Jebiesz jak z niedokręconej butli Po tylu blantach jakbyś jakiś głupszy typ Rano nie wiesz jak żeś wrócił - nie wiesz nic Po tylu blantach jakby jakiś głupszy typ Jebiesz jak z niedokręconej butli Po tylu blantach jakbyś jakiś głupszy typ Rano nie wiesz jak żeś wrócił - nie wiesz nic Po tylu blantach jakby jakiś głupszy typ Moi chłopcy jak się proszą o coś, to o dobry balet Ile razy było tak, że srogie dymy odjebałeś? Moi chłopcy jak się proszą o coś to o dobry balet (dobry balet) Odmawiamy krech i tablet, w ramach tego wódy nalej Na chałupie u ziomala co był wczoraj gospodarzem Zajebana jest zmywara, na dywanie narzygane Zachowany został standard, przecież każdy jest bydlakiem Rano kubeł z KFC, zapijany kac browarem Matka nie wie co się dzieje - ale jebie (ale jebie) Noc przespana i promile w atmosferze Chuj wie byku co się stało z twoim telem i portfelem Ale kogo to obchodzi po takim balecie - nie wiem (nie wiem, nie wiem) Mówią na mnie Don Juan, potem mówią na mnie cham Ja się nie stopuje kiedy mocno chlam i wchodzi bat Ja się nie stopuje kiedy mocno chlam i wchodzi bat Jak mnie baba puści w balet to się szlajam tu i tam Jebiesz jak z niedokręconej butli Po tylu blantach jakbyś jakiś głupszy typ Rano nie wiesz jak żeś wrócił - nie wiesz nic Po tylu blantach jakby jakiś głupszy typ Jebiesz jak z niedokręconej butli Po tylu blantach jakbyś jakiś głupszy typ Rano nie wiesz jak żeś wrócił - nie wiesz nic Po tylu blantach jakby jakiś głupszy typ Patrzyli dziwnie się na Ciebie ludzie rano Jebało pewnie i na mordzie jakoś blado Patrzyli dziwnie się na Ciebie ludzie rano Z kieszeni jebie Ci tematem ale klawo jest Patrzyli dziwnie się na Ciebie ludzie rano Jebało pewnie i na mordzie jakoś blado Patrzyli dziwnie się na Ciebie ludzie rano Z kieszeni jebie Ci tematem, ale klawo jest Jebiesz jak z niedokręconej butli Po tylu blantach jakbyś jakiś głupszy typ Rano nie wiesz jak żeś wrócił - nie wiesz nic Po tylu blantach jakby jakiś głupszy typ Jebiesz jak z niedokręconej butli Po tylu blantach jakbyś jakiś głupszy typ Rano nie wiesz jak żeś wrócił - nie wiesz nic Po tylu blantach jakby jakiś głupszy typ