Twardy głos buchnie z serca dna Zwali z nóg wszystkie rzeźby zła Każdy cios trafi tam, gdzie ma Trafić, by naprawić, co się da Odwracam się, nie jestem wart Obracam wszystko w czarny żart Kryję wciąż chwile, gdy żyję Lecz pewną wizję mam Nachodzi zawsze mnie Zawsze, gdy jestem sam Wielki przewrót zmieni każdą z barw Pośród wszystkich nikt nie będzie sam Obojętność zniknie z życia praw Nawet tam, wśród nieotwartych bram Odwracam się, nie jestem wart Obracam wszystko w czarny żart Kryję wciąż chwile, gdy żyję Gdy świat zatańczy na linie Marność przeminie Gdy świat zatańczy na linie Bezsens przeminie Odwracam się, nie jestem wart Obracam wszystko w czarny żart Kryję wciąż chwile, gdy żyję