Znowu dziś stoczyłem się Ten dzień nie zdziwił niczym mnie Wyłączam się, przestaję znów żyć Paradoksalnie to mój życia styl Niszczę wszystko czym chciałbym być Plony niewykorzystane gniją gdy Wyłączam się, przestaję znów żyć Paradoksalnie - to mój życia styl Silniejsza ode mnie Ta siła jest wciąż jakąś częścią mnie Zabiera mnie ze mnie Na strzępy rozerwie bo pragnę ją mieć Żałuję że chcę Boskich mocy, nawiedzony wilk płacze Na polu walk żałuję że chcę Światła, mroku, sztucznych bram krawędzi Żałuje że chcę