Spuścił cegłę z dachu Postawił ją sztorcem Na chodniku resztki flaków Zabiło dozorcę Siedzą w piaskownicy W niej trzymają mięsko Skąd to macie, skąd to macie Samo tu przypełzło W święto kobiet raz złapali Stuletnią dziewicę W piaskownicy zakopali Aż po same cyce Kwiczała piszczała Ślepia wyszły na wierzch Dzielnicowy ją wykopał O północy prawie Jeden z satanistów Rozwalił mi łeb Zgwałcił psa sąsiadki Obrabował sklep Rzucił klockiem w wuja Kredką zabił ciotkę Cyrklem nadział stryja Matkę drapnął kotkiem Na naszym podwórku jest niezła ferajna Wszystko to są dzieci pana Frankensteina Na naszym podwórku jest niezła ferajna Wszystko to są dzieci pana Frankensteina Na naszym podwórku jest niezła ferajna Wszystko to są dzieci pana Frankensteina Na naszym podwórku jest niezła ferajna Wszystko to są dzieci pana Frankensteina