Byłeś dla mnie Słońcem – Bogiem – Największym Robotem Sięgałeś głową chmur Nie umiem wypowiedzieć jak wierzyłem bardzo w Ciebie Gdy już przebiłeś nas. słońce zgasło Olać! Powiedz! Gdzie jest Ten, którego kochałem? Gdzie jest Ten, któremu ufałem? Gdzie jest Ten, kto miał mnie obronić przed złem? Jestem sam Napisz proszę chociaż kilka słów Tańczysz wciąż na szkle. tak piekielnie cienkim Nie rozumiem Cię Jestem za maleńki Dla Ciebie gotów stawić czoła w III-ce Szóstkowskiemu Trzy szóstki rzucił los Prosto w Ciebie Ty przebiłeś! Gdzie jest Ten, którego kochałem? Gdzie jest Ten, któremu ufałem? Gdzie jest Ten, kto miał mnie obronić przed złem? Jestem sam Nie bij chociaż dzisiaj "Ja jestem Panem Kości Nawet, gdy spadnę z cokołu Podniosę się jak ptak No wiesz. ten złoty. złoty Ten Feliks Popiołun! Gram o najwyższe stawki bo wtedy czuję, że żyję! Zobaczysz! Dostanę to, co chcę! Gdy się tylko wzbiję!" Gdzie jest Ten, którego kochałem? Gdzie jest Ten, któremu ufałem? Gdzie jest Ten, kto miał mnie obronić przed złem? Jestem sam