Mewy łowią ryby człowiek Z drzewa zszedł Wyprostował z ulgą plecy I rozejrzał się Mewy nadal łowią ryby Człowiek chwiejny zrobił krok Ruszył w drogę ufny zmysłom Przeżył pierwszą noc Dlaczego wiedzieć on chciał I wiedzieć po co? Gnał! Chcąc wyprzedzić czas Palcami marzeń on gnał! Na maszynerii nieba Jak kochać wiedział i jak przelewać krew Dlaczego wiedzieć on chciał I wiedzieć po co? Gnał! Chcąc wyprzedzić czas A mewy łowią ryby Jak gdyby nigdy nic A mewy łowią ryby Jak gdyby nigdy nic Jak gdyby nigdy nic Jak gdyby nic się nie zdarzyło A mewy łowią ryby Jak gdyby nigdy nic A mewy łowią ryby Łowią ryby, łowią ryby...