W niewygodnym krześle życie dręczy nawet tu Nie mierzona siła zgina tak Nieruchomych oczu nawet ściana nie chce znać Nie porusza nigdy się i tak Dobre sytuacje dawno poszły sobie precz Zabierając całą resztę słów Beznadziejny obraz na siatkówce wyrył ślad Na nic nie zamienię go i tak Wlej do goryczy większy żal Spraw, żeby rozpacz zmienić w szał Daj bólem niemożliwy zgon Jest w tobie tyle mocnych stron Powstający obrzęk zawartością rozlał się Wypełniając naczyń każdy włos Jeszcze tylko odrobina siły, żeby wstać I powiedzieć głośno właśnie tak Wlej do goryczy większy żal Spraw, żeby rozpacz zmienić w szał Daj bólem niemożliwy zgon Jest w tobie tyle mocnych stron Wlej do goryczy większy żal Spraw, żeby rozpacz zmienić w szał Daj bólem niemożliwy zgon Jest w tobie tyle mocnych stron