Największe to zmory Fałsz i pozory Oczka są tak ślepe Bo nie widzą fałszu co udaje Że zaorał przewspaniale Największa to krzywda Myśleć, że to prywda Kiedy w głowie namieszane Cieszą się, że zaorane A to bujda na resorach, panie A to bujda na resorach, panie! To-nie-my To-nie-my To-nie-my To-nie-my w śmieciach W śmieciach! Nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych Nie dajmy mówić sobie, co myśleć mam o tobie Podziel na pół sensacje i wszystkie spekulacje Bo dziś największa zmora to bujda na resorach ♪ Największe tragedie W oparciu o brednie Pseudo fakty, same bzdury W mózgu robią wielkie dziury I na świecie wraca średniowiecze Największe sensacje Lepem są na muchy Które lecą wszystkie równo Gdy wyczują byle gówno I się chwalą, w temacie się znają I się chwalą, w temacie się znają To-nie-my To-nie-my To-nie-my To-nie-my w śmieciach W śmieciach! Nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych Nie dajmy mówić sobie co myśleć mam o tobie Podziel na pół sensacje i wszystkie spekulacje Bo dziś największa zmora to bujda na resorach ♪ To-nie-my W śmieciach! Nie dajmy się podzielić na lepszych i gorszych Nie dajmy mówić sobie co myśleć mam o tobie Podziel na pół sensacje i wszystkie spekulacje Bo dziś największa zmora to bujda na resorach