Kolejny dzień W tak cudny poranek Witamy razem świt Korony drzew Nad nami szumią Nie chce nam się z posłania wstać W porannej ciszy Leżymy tak czule Objęci sobą przez cały czas Przed nami ogień Co przez noc płonął To niewygasły serc naszych żal Masz już dość Wciąż nie wiesz dokąd iść W czterech ścianach duszno ci Znajoma dłoń Przez sen dotyka cię Pościeli cichy szmer Jak ciepły gest Dzień za dniem Boisz się Nie potrafisz chyba żyć już z tym Każda noc, każdy dzień Pusty pokój Smutek mieszka w nim Masz już dość Wciąż nie wiesz dokąd iść W czterech ścianach duszno ci Znajoma dłoń Przez sen dotyka cię Pościeli cichy szmer Jak ciepły gest Masz już dość Wciąż nie wiesz dokąd iść W czterech ścianach duszno ci Znajoma dłoń Przez sen dotyka cię Pościeli cichy szmer Jak ciepły gest