Nie mów nic Nie mów czego nie możesz obiecać mi Nie mów dziś Że nie będziesz żałować tych chwil Codziennie każdym gestem Słowem możesz odwrócić proces W obronie Matki Ziemi musisz zabrać głos Więc to kolejny raz Kiedy krzyczę SOS Dziś jesteś katem, łowcą, panem tu Jutro ofiarą, karmą, głupcem znów Dla swoich dzieci chociaż ocal dom Po co żyć, po co żyć Po co żyć, po co żyć Po co żyć gdy nie smakuje już nic Nie mamy czasu Więc krzyczę SOS SOS ♪ Wiele prawd zniszczonych Przegranych wiele walk Obietnic złamanych Jak pasożyt trawimy świat Zobacz bezmiar mych świadomości Degradacja postępuje Rozpada się misja świata Świata, jaki znasz Więc to kolejny raz Kiedy krzyczę SOS Dziś jesteś katem, łowcą, panem tu Jutro ofiarą, karmą, głupcem znów Dla swoich dzieci chociaż ocal dom Po co żyć, po co żyć Po co żyć, po co żyć Po co żyć gdy nie smakuje już nic Nie mamy czasu Więc krzyczę SOS SOS ♪ SOS ♪ SOS ♪ SOS SOS SOS