Bezwarunkowo tak I ślepo stawiam kroki Bez kompleksów każdego dnia I nie obchodzi mnie Ten nadwątlony świat Akceptuję ten stan Oto cały ja To nie mój problem synu To nie mój problem córko To nie moja wina ojcze To nie moja wina matko Gdzieś tam stawiają Kolejne barykady Gdzieś wybrzmiewają słowa Niosące protestujących Ja tu wszystko mam Kocham ten stan Bez zahamowań I bez przyszłości To nie mój problem synu To nie mój problem córko To nie moja wina ojcze To nie moja wina matko Nie obchodzi mnie, to nie obchodzi mnie! (To nieważne, to nieważne) Nie obchodzi mnie, to nie obchodzi mnie! Nieważne!