Dlaczego twoje slogany sa chlebem dla milionow Ty mimo tego ze zostales obdarzony zaufaniem Brudzisz imie swoje i miliona osob, ktore uwierzyly ci Insynuacje i pomowienia pod twoim adresem plyna z wielu ust Ale nieliczni wiedza, ze tak naprawde jestes Dwustronnym jebanym politykiem Ukrywasz twarz, ktora tak dobrze znam Wizja przyszlosci w twoich snach Naprawde to dziwne Lapiesz sie w tej chwili dobrobytu Tak jakby on moglbym zostac substytutem twej niegdysiejszej Postawy czlowieka, ktory daje dobro Juz czas Pokaze ci swoj swiat