Spotkali się, By odbębnić czarną mszę. Był także on, Pogromca wszelkich błon. To był diabeł z piekła. 16 lat I już łby gołębiom jadł. Z lumpeksu czarny płaszcz. Zroszona wąsem twarz. To był diabeł z piekła. Jeszcze jeden wina łyk, By się zrobić tak na styk. Nie masz wina, to pij krew, Razem z diabłem pośród drzew. Rano powie żebyś spał, Wszystko inne w dupie miał. To był diabeł z piekła. Z kolegami z klasy czarna msza w lesie na wajach. Krzyczeliśmy porobieni "szatan zeżre twoje jaja!". Z piórników na ściółce ułożony już pentagram. Gdzie nam diabeł z piekła najprawdziwszych heavy metal zagra. Twarze w białych makijażach miały straszyć jak w koszmarach, Wyglądają raczej niczym o poranku twoja stara. Czarna msza kiepsko mi idzie, Chyba nie jestem w tym dobry. Może zacznę zbierać znaczki, Rzucę swe szatańskie hobby. To był diabeł z piekła. Jeszcze jeden wina łyk, By się zrobić tak na styk. Nie masz wina to pij krew, Razem z diabłem pośród drzew. Rano powie żebyś spał, Wszystko inne w dupie miał. To był diabeł z piekła. Jeszcze jeden wina łyk, By się zrobić tak na styk. Nie masz wina to pij krew, Razem z diabłem pośród drzew. Rano powie żebyś spał, Wszystko inne w dupie miał. To był diabeł z piekła. To był diabeł z piekła.