Bronić chcą gniazda orle pisklęta Wokół ogniska plutonów rój W służbie Ojczyzny, w Narodu pieśniach W myśl obowiązku idą na bój Szary mundurek i twarz dziecięca A w drobnych dłoniach zaciska broń Zagrały werble, zwarta kolumna Małych żołnierzy rozbrzmiewa krok Przechodniu idź i powiedz wszystkim "Tu leżą dzieci, orla brać" Czynem swym wolne, czynem zwycięskie Na straży nieśmiertelnych prawd Nie waż się Orląt snu już zakłócać, W szeregach leżą dłonią w dłoń Mali żołnierze wielkiej idei Czy słyszysz, to ich równy krok Gdy minął smutek po klęsce września Przez okupacji wszystkie te dni Czekali kiedy znów padnie rozkaz Wybuch powstania powołał ich Na starym mieście, w sercu stolicy Wśród zgliszcz pożarów ich opór trwał Maszerowali unosząc sztandar Płachtą pogrobną dla nich się stał Przechodniu idź i powiedz wszystkim "Tu leżą dzieci, orla brać" Czynem swym wolne, czynem zwycięskie Na straży nieśmiertelnych prawd Nie waż się Orląt snu już zakłócać W szeregach leżą dłonią w dłoń Mali żołnierze wielkiej idei Czy słyszysz, to ich równy krok Ginęło orlę jedno po drugim Spójrz Matko Polsko, tam syn twój śpi Zasnął by nigdy się nie obudzić Lecz niepodległość jeszcze się śni Życie tak krótkie za nią dziś oddał Do niej napisał ostatni list A w nim obiecał, że będzie wolna Jedno po drugim, jak kropla krwi Huk artylerii, drży barykada Wznosi się szaniec z dziecięcych ciał Nikt już na salwy nie odpowiada Nie pada choćby ostatni strzał Leżą Orlęta jedno przy drugim Otwarte oczy patrzą wciąż w dal Czy widzą, przyszła chwila wyzwolin Czy widzą ukochany swój kraj? Przechodniu idź i powiedz wszystkim "Tu leżą dzieci, orla brać" Czynem swym wolne, czynem zwycięskie Na straży nieśmiertelnych prawd Nie waż się Orląt snu już zakłócać W szeregach leżą dłonią w dłoń Mali żołnierze wielkiej idei Czy słyszysz, to ich równy krok