Wszystko co mam, to dobre i złe Spala się w słowach trawionych przez wers I mądrych zdań pełne usta! A kiedy z iluzji wyrywa mnie świat, To jedyne co dla Ciebie znów mam To ta obrzydliwa pustka! I znów niby jestem, choć jakby częściowo Dmuchasz i znikam, para i obłok Przeciekam przez palce! Chciałbym człowiekiem być, a nie duchem Ciepłym powietrzem bezwładnych wzruszeń Szarpanych nagłym wiatrem! Czasami spotykam się z sobą Milczę wtedy na każdy temat Czasami walę w mur głową Boli, ale nic się nie zmienia Czasami gdy myślę o Tobie Szukam wtedy Twojego cienia Czasami nie jestem sobą, Bije, ale serce z kamienia.