Nie będzie szans, gdy padnie strzał Zginiesz łatwo w imię czyichś racji Ich nie obchodzi twoja egzystencja Ważny jest interes wyższej rangi Ciągle giną ludzie gdzieś daleko Nie słychać tylko wybuchów w środku miast Ktoś przypadkowy zostanie kaleką Bojówek dzieckiem jest permanentny strach Kiedy spokojnie będziesz w knajpie jadł Myśląc o tym, co cię czeka wkrótce Ktoś do szatni na numerek swój Powiesi szalik oraz trotyl w kurtce Na razie giną ludzie gdzieś daleko Nie słychać tylko wybuchów w środku miast Tym razem żyjesz, nie jesteś kaleką Ale już jutro możesz stracić twarz