Władek pije nocą na balkonie Mętnym wzrokiem szuka gwiazd On pewny jest, że musi być inny świat Władek zrobił przyrząd na tokarce Sygnał będzie w kosmos słał Że czuwa i gotowy jest Czekać nawet całe tysiąc lat na najmniejszy znak Nocną mowę bladych gwiazd Władek dobrze zna - on je miał Władek pije nocą na balkonie W życiu zawsze cięgi brał On pewny jest, że musi być lepszy świat Władek umarł wczoraj na balkonie Pozostawił krótki list Że czeka i gotowy jest Spotkać całkiem nowy, dziwny świat, który dał mu znak Mlecznej drogi ciepły blask będzie z Władkiem spał tysiąc lat