Jeśli jesteś miłośnikiem dance'u To ta historia będzie zupełnie bez sensu Taka zajawencja, zajaweczka taka Czy teraz już kumasz o co kaman? Ta historia o rycerzu, jego damie oraz takiemu zwierzęciu: jeżu, jeżyku [(o, jeżyk!)] Wyciągnął chłopak na rączce tego jeżyka, ja myślałem że to myszka od komputera, a on odbytem klikał I wracając do rycerza [(tego frajerka, jo?)], jego damy która wybranką serca jego została [(eh, kardiolog!)], ona wieczorem przy ognisku swego rycerza pieści ... mordę lizał, [(Au!)] I za górami, za lasami, w podróży swej rycerz gdy spotkał się z kolegami... Jeden kolega do nich mówi: O! Nie ma tutaj żadnych żółwi! I jak wrócił z tej podróży, mimo że nie zabił smoka przywiózł zdjęcie Oka Proroka! [(oko, perskie oko, nie?)] Niewiasta ucieszyła się, niedopisana radość była wielka, doszło do tak zwanego zwarcia gimnastycznego pomiędzy białogłową [(tak zwane zakleszczenie!)] a drugą połową [(poeta tylko głowa połowy nie ta!)]