Buty od krawca, spodnie od szewca, garnitur z ceraty
Portfel po tacie, zegarek po bracie, szarawary w kwiaty
Ortalion w łaty, kaszkiet kraciaty i kurtka na wacie
Skóra ze szczura, mokra fryzura, łańcuszek na klacie
Wszyscy rodacy idą do pracy pięknie wystrojeni
Egipskie fryzury, mundury ze skóry, w kieszeniach rulony
Tłoczone garsonki, gumowe koronki, dmuchane pierścionki
Wszyscy się noszą, więc noś się i ty wszystko wokół śpiewa mi
Noś, noś, noś dobre ciuchy, dobrych ciuchów nigdy dość
Noś, noś dobre ciuchy, jeżeli jesteś gość
Noś, noś, noś dobre ciuchy, rodzicom swym na złość
Noś dobre ciuchy, bo w ciuchach jest coś, dobrych ciuchów nigdy dość
Zero godzina już pękła sprężyna, bal się rozpoczyna
Cekiny, fiszbiny, szyfony, nylony, złocone galony
Treska z pieska, szklana plereska, etola z sobola
Bistor, gremplina, skaj, popelina, tak się zaczyna bal
Noś, noś, noś dobre ciuchy, dobrych ciuchów nigdy dość
Noś, noś dobre ciuchy, jeżeli jesteś gość
Noś, noś, noś dobre ciuchy, rodzicom swym na złość
Noś dobre ciuchy, bo w ciuchach jest coś, dobrych ciuchów nigdy dość
Noś, noś, noś dobre ciuchy, dobrych ciuchów nigdy dość
Noś, noś dobre ciuchy, jeżeli jesteś gość
Noś, noś, noś dobre ciuchy, rodzicom swym na złość
Noś dobre ciuchy, bo w ciuchach jest coś, dobrych ciuchów nigdy dość
Поcмотреть все песни артиста