Sam siedzę daleko od siebie Nawet opuścił mnie mój cień I nic nie dzieje się w głowie mej Chory bałagan, nic się nie zgadza Żadna kurwa i żadna mać Wołam Goszka, Goszka Widzę, że niewiele rozumiesz Z tego co do ciebie czuję Głośno nie mówię nic a nic Umiesz schować się w tłumie Idiotycznych kombinacji I poharatanych serc Coś co mogło znaczyć coś Raczej już nie znaczy nic Mało istotne szczegóły Nieruchome obrazy Martwe morze i martwy punkt Wołam Goszka, Goszka Sam siedzę daleko od siebie Nawet opuścił mnie mój cień I nic nie dzieje się w głowie mej Wcale nie jest dziwne, że Wrogów się boisz mniej, bardziej przyjaciół Ty chyba też coś o tym wiesz Jak tam Ci Goszka Któregoś dnia kupię sobie psa Przynajmniej będę miał co kopać z rana