Kishore Kumar Hits

Blade Loki - Elegia lyrics

Artist: Blade Loki

album: Nie mów nikomu


Coraz bardziej wszystko mnie boli
Już mi szkodzi nawet i ser
Siedmioma szpadami melancholii
Przebity jestem jak Apollinaire
Głowa od rana puchnie jak bania
Cóż za pożytek z takich bań?
Kiedyś... wciąż... panie. A dziś się słaniam
Na nogach nocą, proszę pań
Gdzieś pod latarnią w wietrzną zamieć
Kostucha nagle w płacz i krzyk:
— Skąd ma pan siedem dziur w piżamie?
Wygląda pan jak siódemka pik
Bo spać nie mogę. Ha. Ktoś stuka
Kościstym palcem do mych drwi
Już wiem, Poznaję: to kostucha:
— W taniec — powiada — pójdź, K.I
No, cóż, przyjmuję jej ofertę
Choć tak w piżamie to faux-pas
I już mnie ciągnie ta dama przez wertep
Gdzie deszcz i noc, i wiatr, i mgła
Gdzieś pod latarnią w wietrzną zamieć
Kostucha nagle w płacz i krzyk:
— Skąd ma pan siedem dziur w piżamie?
Wygląda pan jak siódemka pik
— Właśnie — powiadam — to mnie boli
Moja kochana, czyli ma chère:
Siedmioma szpadami melancholii
Przebiłem się jak Apollinaire
(O-oo-o, O-oo-o, O-oo-o!) ma chère! ma chère!
(O-oo-o, O-oo-o, O-oo-o!) ma chère! ma chère!
(O-oo-o, O-oo-o, O-oo-o!) ma chère! ma chère!

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists