Spokojnego nie znam dnia Na czczo spalam pety dwa I herbaty tak jak trza nie posłodzę Po asfalcie czy przez piach Gładko czy po kocich łbach Taki mi się trafił fach Życie w drodze Uciekają rzędy drzew Twarz mi chłodzi wiatru wiew Świat uśmiecha się psiakrew bałamutnie A ja biorę gaz pod but Raz na objazd raz na skrót Byle dalej byle w przód Absolutnie, absolutnie Fafafafafafafafafarafafa Fafafafafafafafafarafafa Byle dalej byle w przód Absolutnie, absolutnie, absolutnie No a gdyby kiedy kto Zadał mi pytanie to Co mnie nocą razy sto ze snu budzi Gdybym miał powiedzieć wam Dokąd gonię dokąd gnam Ja odpowiedź jedną mam Gnam do ludzi Raz na objazd raz na skrót Bo choć się trafiają wśród Ludzi czasem nieźli trut nieźli trutnie Choć mnie nieraz wkurzą fest Choć rozzłoszczą mnie do łez W sumie z ludźmi fajnie jest Absolutnie, absolutnie Fafafafafafafafafarafafa Fafafafafafafafafarafafa W sumie z ludźmi fajnie jest Absolutnie, absolutnie, absolutnie W sumie z ludźmi fajnie jest Absolutnie, absolutnie, absolutnie