Dziwny jest ten świat Popycha mnie wiatr Mimo, że próbuję stać I tak cały czas Choć przybywa lat Pozostaje tylko płacz Na wierzchu perły Lśnią jak w filmie Jack Torrance A wewnątrz kłębią skrajne myśli się Kłębią pchając mnie w obłęd Smutek pali tlen Znowu każdy dusi się A to własne słowa trują nas Dalej niż na Hel No bo ciągnie stale mnie Ku obawom, że przeminął czas Na wierzchu perły Lśnią jak w filmie Jack Torrance A wewnątrz kłębią skrajne myśli się Kłębią pchając mnie w obłęd Ze mną zrobisz film Scenariusz piszesz ty Zdjęcia pięknych chwil Bo tylko takie dni Przed nami są Przed nami są Nie ma co się bać Myśli, których czar Prowokuje ciągle nas Póki dobry stan Koi Wrzuca w trans Pozwól sobie tutaj trwać Na wierzchu perły Lśnią jak w filmie Jack Torrance A wewnątrz kłębią skrajne myśli się Kłębią pchając mnie w obłęd Ze mną zrobisz film Scenariusz piszesz ty Zdjęcia pięknych chwil Bo tylko takie dni Przed nami są Przed nami są Ze mną zrobisz film Scenariusz piszesz ty Zdjęcia pięknych chwil Bo tylko takie dni Przed nami są Przed nami są