Niepewności znów topię się Gdy milion chorych myśli osacza mnie Nie dają zrobić na spokojnie nic (Na spokojnie nic) Nie dają dzis' zrobic' na spokojnie nic Czy przeżywasz dzis' ten sam stan I przypominasz sobie weekendu smak Co słodki był lecz trochę się za szybko zmył (Trochę się za szybko zmył) Daleko wciąż mam Choc' uniesien' stan jest blisko Czekanie to żart Chcę adres ten sam i nazwisko Na głodzie wciąż życ' Niełatwo mi byc' optymistką Odległos'c' to żart Chcę adres ten sam i nazwisko Moglibys'my już przestac' grac' I bez żadnego słowa do siebie zwiac' Autobus łap i pieprzmy bilans zysko'w strat Bo nie ma czasu na żaden plan Po drodze przekminimy scenariusz zmian Gdy będziesz Ty, to zasięg będzie zbędny mi Daleko wciąż mam Choc' uniesien' stan jest blisko Czekanie to żart Chcę adres ten sam i nazwisko Na głodzie wciąż życ' Niełatwo mi byc' optymistką Odległos'c' to żart Chcę adres ten sam i nazwisko