Był pastuszek bosy na fujarce grał Pasał w górach owce i w szałasie spał Nagle aniołowie z nieba w bieli przyfrunęli Obudzili go, gdy spał, gdy spał Obudzili go, gdy spał, gdy spał Dziś do Betlejem trzeba nocą iść Bo narodzenia czas wypełnił dni Tam gdzie stajenka razem z bydlątkami Leży dzieciąteczko i na sianku śpi Świat na to czekał wiele już lat I narodzenia dziś wita czas Biegnij pastuszku jasną drogą niebo płonie Na niebie pierwszej gwiazdy blask Na niebie pierwszej gwiazdy blask Był pastuszek bosy zimne nóżki miał Ale dobry anioł piękne butki dał Wziął pastuszek owce pobiegł Tak jak wiatr przed siebie A na niebie blask od gwiazd, od gwiazd A na niebie blask od gwiazd, od gwiazd Dziś do Betlejem trzeba nocą iść Bo narodzenia czas wypełnił dni Tam gdzie stajenka razem z bydlątkami Leży dzieciąteczko i na sianku śpi Świat na to czekał wiele już lat I narodzenia dziś wita czas Biegnij pastuszku jasną drogą niebo płonie Na niebie pierwszej gwiazdy blask Na niebie pierwszej gwiazdy blask