Historia prosta, lecz trochę chłosta wewnętrznie, zewnętrznie, wyrasta jak z ciasta,
Wiem, wiem, wiem, wiem, wiem,
że będzie kara od Ciebie z dala, dobrana para,
A problem robi się głębszy, trafi się kilka fleszy,
Nie tych takich z górnej półki,
Daj, daj, daj, daj, daj, daj mi bułki,
Schowamy smutki, takie są skutki, Stewart Malutki.
Bum szakalaka, i do skórnie pomaga,
To naturalne, że przecież nie ucieknę, nie wybiegnę,
Jak gdyby nigdy nic, nie polegnę,
Z reguły biegnę i biegnę i grzęznę,
A wiem, że to za wiele, słowami miele,
Choć lepsze zwykłe trele morele,
Rozsłuchaj, spojrzeniem szukaj, ja pokazuję,
Otwarcie plu plu plu plu plu pluję,
Kto nie próbuje, ten nie wariuje
Z miłości, zazdrości, ten nie całuje,
Ten nie poczuje jak łamią kości,
Czułości, czy grad obojętności
Opycham się gdy stajesz w drzwiach,
To tak pozwalasz mi próbować,
Ja zwykły Jimmy a Ty, świat co kradł,
Nie dawał odpowiedzi,
A może by tak zburzyć się,
Wykończysz, wykańczasz nieznośnie.
Bez wizji przodu ciągle tył.
Rozbijasz obijasz mną o ścianę.
Narysujemy własny plan,
Zmienimy czas słoneczny x3,
Planety zmienią kierunek,
Meteoryty zaczną spadać z ziemi w kosmos
Поcмотреть все песни артиста