Ta noc, dziesiątki wolnych miejsc Marnie, masz mnie Dzwoń, ty dzwoń, kiedy tylko chcesz Wolny, obcy i hojny Wielkie drzwi, mam szklany bilet Będę z nim podróżować bez końca, bez końca Ściana drży, słowo z sąsiadem Chłopcze, czy dasz sobie radę bez ojca, bez ojca Ta noc, szlak podziemnych przejść Krokiem niepewnym Naprzeciw on, to on, on, on Wilczy apetyt, daleki przesyt Wielkie drzwi, mam szklany bilet Będę z nim podróżować bez końca, bez końca Ściana drży, słowo z sąsiadem Chłopcze, czy dasz sobie radę bez ojca, bez ojca Wielkie drzwi, mam szklany bilet Będę z nim podróżować bez końca, bez końca Ściana drży, słowo z sąsiadem Chłopcze, czy dasz sobie radę bez ojca, bez ojca