Prześwituje cień Mury pękają Pod naporem chwil Czuję drżenie rąk Szepty to mój bunt Warkocz niewybrzmiałych słów Szelestów chór Pogłos braku sił Tak mija rok Dajesz jej za dnia zwątpienie na noc, zwątpienie na noc Ze spokojem skał znów zostawisz ją samą Zostawisz ją samą Nie ma tylu zdań Nie ma tylu zdań Nie ma tylu zdań Słowotoku spazm Nie pomieszczę tylu zdań na stałe A ty dalej tańcz A ty dalej tańcz A ty dalej tańcz Zdobądź centra miast I zapomnij wszystkie dni i wszystkie noce Dajesz jej za dnia zwątpienie na noc Zwątpienie na noc, zwątpienie na noc Ze spokojem skał znów zostawisz ją samą Zostawisz ją samą Dajesz jej za dnia zwątpienie na noc Zwątpienie na noc Ze spokojem skał znów zostawisz ją samą Zostawisz ją samą