Nie wołaj o pomoc Nie nadejdzie Nie próbuj się bronić Szkoda sił To nieposkromiony To Rydwan stukonny, co pędzi a Ty Ty pędzisz w nim I choćbyś uciekał To Ją gonisz I choć byś się skrywał Szukasz Jej I choć byś udawał żeś Ślepy na nagość i głuchy na szept Nie umkniesz Jej Nie pokonasz miłości Nie pokonasz miłości Nie pokonasz miłości Nie zwyciężysz jej w sobie To wiedz Nie pokonasz miłości Nie zwyciężysz jej Odłożysz wszelką broń Gdy ujrzysz Ją Choć mówią o Tobie Żeś ze skały Choć wszystko widziały Oczy twe Gdy ujrzysz Ją całą To Nagle popadniesz w nieśmiałość i wiedz Dosięgnie cię Nie pokonasz miłości Nie pokonasz miłości Nie pokonasz miłości Nie zwyciężysz jej w sobie To wiedz Nie pokonasz miłości Nie pokonasz miłości Nie pokonasz miłości Nie zwyciężysz jej w sobie To wiedz Nie pokonasz miłości Nie zwyciężysz jej Odłożysz wszelką broń Gdy ujrzysz Ją Gdy ujrzysz Ją Gdy ujrzysz Ją Gdy ujrzysz Ją Gdy ujrzysz Ją Gdy ujrzysz Ją