Pola błagam, obudź się Sen o potędze skończył się W swojej iluzji nie możesz trwać tak długo Spiker z łapanki wciska kit Rozbudza narodowy mit On nic nie znaczy, jesienną jest szarugą A ty masz swoje troski Twój świat nie jest boski Na ulicach miast zakrywasz twarz Jak wielu z nas Jak wielu z nas ♪ Pola, ty musisz z kolan wstać Bo tu już nie ma z czego brać W pociągach czujesz swąd domowej wojny Chociaż nie jesteś najpiękniejsza I na wybiegach masz gorsze miejsca Na kontynencie, czy jest ktoś tak samotny Bo ty masz swoje troski Twój świat nie jest boski Na ulicach miast zakrywasz twarz Jak wielu z nas Jak wielu z nas A ty? A ja? A on? A ona? A my? A oni? A oni? O, Pola, oszukują cię I ciągle używają cię I gwałcą cię I modlą się do ciebie O Pola nie daj się im, o Pola nie daj się im, o Pola nie Dasz radę, wierzę w ciebie Wiem, że masz swoje troski Twój świat nie jest boski Na ulicach miast zakrywasz twarz Jak wielu z nas ♪ I ty ♪ I ja I on I ona I my I oni I oni