Z szarego popiołu mur wzniosłem gładki jak szkło Ma kontur i cień, i prosty kształt Tu nie dosięgnie mnie zło Ja w sercu mam tęczę Pełnię odcieni i barw Czasem jest tak, że upadnę we łzach Ale wiem, że mój kolor to skarb Gdy kolorów brak, wszystko jest proste Za dużo złego już zniosłem Nie chcę znów Nie, nie wpuszczę Cię tu, to sprawi ból Nie czuję już nic i niech tak zostanie Nie zrani mnie nikt, nie okłamie Nawet Ty Odejdź w świat swoich barw, nie kochaj mnie ♪ Nagle wszystko się zmienia A światło przedziera się w cień Skąd wzięły się tu czerwień, złoto? Kto nagle noc przemienił w dzień? Ja tylko chcę kochać Wnieść kolor w twój szary świat Widzę twój mur i boje się, że Zmarnowałaś już zbyt wiele lat Gdy kolorów brak, to wszystko jest proste Za dużo złego już zniosłem Nie chcę znów Nie, nie wpuszczę Cię tu, to sprawi ból Nie czuję już nic i niech tak zostanie Nie zrani mnie nikt, nie okłamie Nawet Ty Odejdź w świat swoich barw, nie kochaj mnie