To nigdy nie był friendzone, friendzone Robimy to zbyt często, często Przeskoczyliśmy to lekko Nie możesz być ze mną Ze związkiem u mnie kiepsko, kiepsko To nigdy nie był friendzone, friendzone Robimy to zbyt często, często Przeskoczyliśmy to lekko Nie możesz być ze mną Ze związkiem u mnie kiepsko, kiepsko Wolę nocami leczyć ci kompleksy Wole robić z tobą to bez przerwy Między nami wyrzucać te stresy Mówić co chce, jakbym pisał swoje teksty Twój chłopak na mieście z kumplami Ja wole eksplorować przestrzenie miedzy nami Olaliśmy etap już tych wymówek tanich Kocham ten scenariusz, kiedy nie mamy granic Jakie mam dla ciebie plany - ty wiesz Jesteśmy poza schematami Wszystko mamy za nic, wszystko za nic Jesteśmy dzisiaj sami, zupełni sami To nigdy nie był friendzone, friendzone Robimy to zbyt często, często Przeskoczyliśmy to lekko Nie możesz być ze mną Ze związkiem u mnie kiepsko, kiepsko To nigdy nie był friendzone, friendzone Robimy to zbyt często, często Przeskoczyliśmy to lekko Nie możesz być ze mną Ze związkiem u mnie kiepsko, kiepsko Dusze się w związkach, ty wiesz to Od dawna moją tendencją Nie liczę sie z cała resztą To nigdy nie był friendzone Dusze się w związkach, ty wiesz to Od dawna moją tendencją Nie liczę sie z cała resztą To nigdy nie był friendzone No, no! To nigdy nie był friendzone No, no, no! To nigdy nie był friendzone No, no! To nigdy nie był friendzone-zone-zone-zone To nigdy nie był friendzone, friendzone Robimy to zbyt często, często Przeskoczyliśmy to lekko Nie możesz być ze mną Ze związkiem u mnie kiepsko, kiepsko To nigdy nie był friendzone, friendzone Robimy to zbyt często, często Przeskoczyliśmy to lekko Nie możesz być ze mną Ze związkiem u mnie kiepsko, kiepsko Friendzone