Z twoich wielkich słów kręcimy dziś komedię Ty nie musisz grać, zawsze mówisz brednie Dziś podaruj mi ten upragniony prezent Odwróć się, idź i nie wracaj już Nie trzeba mi cichych dni, odwróć się i idź! Obiecałeś do końca walczyć o Mnie Jest o 180 stopni odwrotnie Nie ma szans, nie ma nas Oddalamy się co dnia Ja i ty, ty i ja ♪ To działo się za szybko Miałaś wszystko w oka mgnieniu Nie było zbyt wiele przeszkód W 40 stopni i to w cieniu Lazurowe brzegi, śniegi białe 40 poniżej zera Byliśmy wszędzie Zobaczyłaś we mnie bohatera Ja w tobie piękność nieprzeciętną, w ciemno Stopień po stopniu coraz niżej Zobaczyłem piekło za tobą idąc Zakazany owoc mówił "dotknij" Dziś robię obrót ostro o 180 stopni Obiecałeś do końca walczyć o Mnie Jest o 180 stopni odwrotnie Nie ma szans, nie ma nas Oddalamy się co dnia Ja i ty, ty i ja ♪ Z twoich wielkich słów kręcimy dziś komedię Ty nie musisz grać, zawsze mówisz brednie Obiecałeś do końca walczyć o Mnie Jest o 180 stopni odwrotnie Nie ma szans, nie ma nas Oddalamy się co dnia Ja i ty, ty i ja