Marzenia Twoje spełnia tak jak żadna inna U boku Twego dobrze gra tą którą widzieć chcesz A gdybyś tak zobaczyć mógł to co myśli I jaka tak naprawdę jest Tak niewiele o niej wiesz I w ciemno wierzysz jej Szedłbyś za nią w ogień Milion Twych czułych słów Chcesz być nie do podrobienia Spójrz dwie twarze ma Ty znasz jedną tylko I myślisz że nie jest zła... I zanim świat położysz u jej stóp Zanim nazwiesz perłą najczystszych mórz Może byś poznał jej twarze dwie Wczoraj głęboka czerń dzisiaj biel Czerń i biel. Co dnia się budzisz obok niej Nieświadomie zaczarowany tracisz wzrok I nie dopuszczasz myśli że może kłamać Gdy rozum Twój zapada w sen Drugie "ja" wychodzi z niej. Nie wiesz na kogo trafisz mówili Ci o niej Może bardziej uważać i patrzeć na dłonie Może warto poczekać te parę chwil Zanim dasz jej całego siebie właściwie tak za nic Kiedyś będzie za późno kiedy zobaczysz jej drugą twarz Będzie za późno i nie będzie już cienia szans Twoja jedyna w której dobro gra ze złem Głęboka czerń i czysta biel. I zanim świat położysz u jej stóp Zanim nazwiesz perłą najczystszych mórz Może byś poznał jej twarze dwie Wczoraj głęboka czerń dzisiaj biel. Czerń i biel... Cudowne spojrzenie co płynie z jej oczu Gdybyś wiedział co znaczy co kryje I sposób w jaki hipnotyzuje każdego dnia ciebie Tobie nadal się zdaje że możesz być pewien Bez wahania jej bronisz wodospadem ciepłych słów Słodkim szeptem odprowadzasz ją do snu A gdybyś wiedział, gdybyś poznał twarze dwie Głęboka czerń i czysta biel. I zanim świat położysz u jej stóp Zanim nazwiesz perłą najczystszych mórz Może byś poznał jej twarze dwie Wczoraj głęboka czerń dzisiaj biel.