Ulicy światła lśnią, leniwie pada deszcz Objęci w pół oszukujemy sen Za klubem klub, już mylę krok A Ty lawiną słów zabijasz taką noc Po co? Z kim? Dlaczego? Jak? I gdzie? No powiedz coś, czy jeszcze słuchasz mnie? Wcześniej tak, a teraz nie Już brak mi sił i błagam Cię Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe ♪ Nasze "sam na sam" tu swój koniec ma Nim się urwie film, zanim sięgniemy dna Nie rób scen, oddaj klucz Naprawdę szkoda łez, nie kocham Cię już Nie wiem sam, czy mnie myli słuch Pierwszy raz słyszę z Twoich ust Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Jeszcze nikt nie dał mi tylu zmarnowanych dni Jeszcze nikt, aż do dziś tyle mi nie napsuł krwi Jeszcze nikt nie mówił do mnie tak jak Ty Jak Ty ♪ Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol Weź nie pierdol, babe Weź nie pierdol