Mam blizny Nie, nie muszę się wstydzić Te wszystkie rany nie zabronią mi marzyć, cały czas Mam blizny wszędzie, nawet jeśli nie widzisz Jestem cały porysowany Blizny zmienię na dziary Mam blizny, nie chcę ich wymazać Mam blizny, nie muszę już płakać Chcę żeby mi było lepiej Do drinka wrzucam znów tabletkę (albo pięć) Przez Ciebie boli mnie znowu ten łeb Jako terapię napisze ten tekst Kolejna blizna to nowa dziara Mama nie chce widzieć ich, ja muszę je mieć Muszę je mieć, zawsze wyglądasz pięknie, pokaż mi swoje serce Zabiłem ból i strach, teraz już mogę spać Mam blizny Nie, nie muszę się wstydzić Te wszystkie rany nie zabronią mi marzyć, cały czas Mam blizny wszędzie, nawet jeśli nie widzisz Jestem cały porysowany Blizny zmienię na dziary Hej masz teraz chwilkę czasu? Bo jestem tu na dole no Jest mi już troszkę lepiej Nigdy nie miałem innej opcji Nawet z twarzą pełną łez zawsze uśmiechałem się do zdjęć Nikt mnie nie usłyszy w nocy Na słuchawkach leci Dżem – to mnie leczy, wszystkie rany same goją się Chodzę swoimi ścieżkami, łapie hel Moja droga to zakręty, drugi i pojebany stres Czasem biję się z myślami, na ubrania kapie krew Naszyjnik z diamentami, noszę blizny tak jak chain Jestem spokojny, spokojny Gdy czuję Twój dotyk Zabiłem ból i strach, teraz już mogę spać Mam blizny Nie, nie muszę się wstydzić Te wszystkie rany nie zabronią mi marzyć, cały czas Mam blizny wszędzie, nawet jeśli nie widzisz Jestem cały porysowany Blizny zmienię na dziary