Zimny wiatr na drodze cisza Nawet słońca brak Na drzewie siedzi tylko jeden ptak Ja stoję w polu i odmierzam czas Do chwili, która zaprowadzi mnie Do miejsca w którym wolno biegnie dzień Gdzie nie ma cienia wątpliwości w to, że tam nad nami czuwa jeszcze ktoś Zabierz mnie tam Gdzie spokoju oazę znasz, Obiecaj że nie zostawisz Nigdy mnie. Stoję sam w tym miejscu W którym żołnierz bronił bram I gdzie skradziono kiedyś cudzy ład Cały dobytek odebrano nam Lecz dziś zawalczę by odzyskać to Co nam zabrało niepotrzebne zło Zawalczę by móc na podium stać Pokażę siłę, którą w sercu mam. Zabierz mnie tam Gdzie spokoju oazę znasz, Obiecaj że nie zostawisz Nigdy mnie Zabierz mnie tam Gdzie spokoju oazę znasz, Obiecaj że nie zostawisz Nigdy mnie W luku bram pozbierał ciała By pokazać nam Jak silny w braku wiary był ten chłam Pozbierał kości a zostawił żal Na morzu statek zniszczył cały ląd Na horyzoncie zniknął, zabrał to Co narodziło niepotrzebne zło, Spokój i miłość, zabił to! Zabierz mnie tam Gdzie spokoju oazę znasz, Obiecaj że nie zostawisz Nigdy mnie Zabierz mnie tam Gdzie spokoju oazę znasz, Obiecaj że nie zostawisz Nigdy mnie