Nie ma, nie ma bohaterów Nikt nie uratuje cię Już dawno twoje życie Zakończyło bieg Świat komiksów, Supermanów Innych wielkich bohaterów Stanął w ogniu, dobiegł końca Jak historia ta Zamykasz drzwi na wszystkie zamki Chowasz głęboko klucz By głos szaleńców, tam zza okna Nie dostał się przez próg W swoim świecie fantazji Tylko czekasz na ten cud Lecz ktoś zapomniał Jak grom z nieba Paść u twoich słów Powiedz, gdzie jest ten, co ponad chmury ze stali wznosi pięść? Gdzie herkules tak odważny, jak drapieżny lew? Gdzie tych 300 spartan, może błądzi każdy w stronę złą? W pajęczynie zagubieni tkwią W twoich rękach cztery Tomy kolorowych stron Tuż za ścianą słyszysz, Jak wariat załadował broń Strach przeszywa wszystkie zmysły Gdy ktoś stoi u twych drzwi Masz nadzieję, że to wszystko Tylko ci się śni Powiedz, gdzie jest ten, co ponad chmury ze stali wznosi pięść? Gdzie herkules tak odważny, jak drapieżny lew? Gdzie tych 300 spartan, może błądzi każdy w stronę złą? W pajęczynie zagubieni tkwią Ty jednak sam podejmujesz walkę Nie odpuścisz sobie już Może sił ci nie wystarczy Gdy zabłyśnie w nocy nóż Nadzieja wali na kolana Na skutek ciętych ran Czy dalej wierzysz W pełen komiksów świat?