Ouo, yee Ouo, ooo Jeszcze jedna chwila Jeszcze jeden w głowie krzyk Jeszcze jedno słowo Chyba jestem sobą Jeszcze głębszy oddech Jeszcze głębsza wiara Ktoś mi mówi zwolni Życie nie pozwala Dziś w mojej głowie będę całkiem sam Nie będę mówił, że tak siebie znam I zawsze wiem co robię Chyba najwyższy czas pomyśleć o sobie Nie chce już ogrodów miłości Samochodów, które jeżdżą z zazdrości Nie chcę deszczu, co nie pada na głowę Chcę poczuć smak tego, co mi powiesz Jeszcze większa wiara Potem marna chwila W milionowej scenie Znów się broń zacina Jeszcze lepszy wynik Jestem już bogaty Na łańcuchu życia Spłacam swoje raty Dziś w mojej głowie będę całkiem sam Nie będę mówił, że tak siebie znam I zawsze wiem co robię Chyba najwyższy czas pomyśleć o sobie Nie chce już ogrodów miłości Samochodów, które jeżdżą z zazdrości Nie chcę deszczu, co nie pada na głowę Chcę poczuć smak tego, co mi powiesz Nie chcę czarno-białej willi z basenem Chcę poczuć smak równowagi z cieniem Chcę uśmiechać się w chwilach słabości Bez zazdrości, w bezradności Chce poczuć smak siebie na nowo Chcę poczuć smak oranżady z wodą Chcę siebie słyszeć, no zawsze gdy mówię No słuchaj mnie życie, no słuchaj, co mówię