Zaklnij forte jeszcze raz Akompaniament szkła Nasz hymn, nasza melodia Do sufitu podnieś głos Lub wrzaskiem przebij go na wskroś Najpewniej poddam się znów Niech samica krząta się Ustroi w bombki świerk A kontem się podzielą Przytknąć wargi do jej warg A potem szturmem resztę brać Tak właśnie widzisz świat, nas ♪ Nim zdobędę się na strajk Nim noc obnaży drogi skraj Raz jeszcze mnie zobacz Czy przywodzi na myśl dom Spłakanych oczu mętny wzrok Ciało rwane ze środka Słony smak powietrza Trochę mnie ośmiela Zdrowaś łaski pełna Znika, znika, znika ♪ Cicha jest Ta ostatnia noc Gdy odchodzę stąd Masy gwiazd Wiatr mnie lekko pcha Fory daje czas Wołam się Mój z przeszłości głos W kompasie północ Gonię go Przeszłość blednie jak Senny majak