Będę twoim echem Będę twoim echem Gdy zawołasz mnie Wiatrem, co wraz z burzą zrywa się Kiedy na ulicy czasem mijasz mnie Wierzę w to, że spełni się sen Może jeszcze O tym nie wiesz Może jeszcze Muszę bardziej starać się Ale gdybyś tylko chciał Pomóc swej wyobraźni Mógłbyś wreszcie dostrzec mnie Na drodze swej Będę twym oddechem Kiedy skończysz biec Drzewem które Da ci swój cień Miasto mnie kołysze Wciąga ludzi tłum Jesteś obok Tak blisko już Może jeszcze O tym nie wiesz Może jeszcze Muszę bardziej starać się Ale gdybyś tylko chciał Pomóc swej wyobraźni Mógłbyś wreszcie dostrzec mnie Na drodze swej Ale gdybyś tylko chciał Mógłbyś coś W moim życiu wreszcie zmienić Ale gdybyś tylko chciał Pomóc swej wyobraźni Mógłbyś wreszcie dostrzec mnie Na drodze swej Ale gdybyś tylko chciał Mógłbyś coś W moim życiu wreszcie zmienić