Dosyć tego! zbaw nas ode złego! Po tylu latach znamy cię kolego! Nikt z nas teraz już nie zaśnie Drzwi do szczęścia nie zatrzaśnie Oddaj broń i podaj dłoń Jeśli ciebie znajdą to dobrze się chroń Prawo pięści rozwalaj na części Tu wszystko jest dozwolone I nikt nam nie zabroni więcej już nic Ramię w ramie razem na skazanie To siła- władza w obłęd nas wprowadza Tu ktoś – tam ktoś we wszystkich wzbudza zazdrość Chore coś nicość odnalazło Tu wszystko jest dozwolone I nikt nam nie zabroni więcej już nic Tu wszystko jest dozwolone I nikt nam nie zabroni więcej już nic Powiedz czemu jutro nie będzie już dnia I czemu każesz tak namiętnie nas Tobie rozkosz spływa z ust i nie widać końca Jak uwierzyć Ci gdy cię nie zna nikt Kto ci prawo dał by strzelać w skroń I kiedy mogę liczyć na pomocną dłoń Więc... oddaj broń! oddaj broń...! Tu wszystko jest dozwolone I nikt nam nie zabroni więcej już nic Kto pozwolił ci wykonać ten gest W niepamięć rzucić miłość zostawić gniew Jak długo chcesz kontynuować tę grę Wszystko koniec ma – więc i ta gra! Miłość zwycięży i nie masz szans Każdy z nas wpadł w okrutny trans Wyrwiemy serca i to co jest nasze I chleb, i ziemię i wolność naszą! Ramię w ramie razem na skazanie To siła, władza w obłęd nas wprowadza Tu ktoś – tam ktoś we wszystkich wzbudza zazdrość Chore coś nicość odnalazło...