A może nic, nic więcej już? A jeśli jest do miłości klucz? I dowcip, co rozbawi dzisiaj nas Gdy prawą ręką Bóg zatrzyma czas? Jest za rogiem mały bar, utopimy smutki w nim W końcu nam należy się, tych kilka wspólnych chwil Chodź Wiary w dobre dni nigdy nie zabraknie mi Pocałunków Twych A jeśli nic, nic więcej już Opowiedz mi o niej kilka słów Obiecam, że ustąpię pierwszy raz Nim prawą ręką Bóg zatrzyma czas Zatopione myśli, dni a tyle chcę powiedzieć Ci Wczoraj byłam gdzieś na dnie, o jedno proszę Cię Chodź Bo wiary w dobre dni nigdy nie zabraknie mi Pocałunków Twych i spojrzeń Chodź Z niczego zrobię coś Tobie, sobie, jej na złość Nie pozwolę Ci zapomnieć ♪ Chodź Bo wiary w dobre dni nigdy nie zabraknie mi Pocałunków Twych i spojrzeń Chodź Z niczego zrobię coś Tobie, sobie, jej na złość Nie pozwolę Ci zapomnieć! Chodź (chodź) Bo wiary w dobre dni (nie), nie, nigdy nie zabraknie mi Pocałunków Twych i spojrzeń Chodź (chodź) Z niczego zrobię coś (tobie) Tobie, sobie, jej na złość Nie pozwolę Ci zapomnieć