Łatwo tak zamknąć za sobą przeszłość Posprzątać z wierzchu Zrzucić wszystkie okruchy Pod stół I łatwo zejść z drogi gdy pełna jest przeszkód Oddzielić kreską Świat podzielić na pół Wytłumacz to sercu Jest ciągle na miejscu Tu Chcę znaleźć do Ciebie skrót Bo wracać mamy przecież do czego Całkiem bezdomni bez siebie Płyniemy w swoim krwiobiegu ♪ Cichych dni tyle co grzybów po deszczu Na naszym miejscu Coraz więcej jest chwastów I mchu Słono płacimy za tamtą namiętność Emocji złych piętno Wypala nam dni Lecz zawsze o zmierzchu Chcę znaleźć do Ciebie skrót Bo wracać mamy przecież do czego To my Całkiem bezdomni bez siebie Płyniemy w swoim krwiobiegu ♪ Chcę znaleźć do Ciebie skrót