Poczuj to Przecież tego właśnie chcesz Zarumienić każdy poszarzały dzień Odwagę miej Poczuj to Doceń nienazwaną moc Możesz góry przenosić I nic nie zatrzyma lawiny Co spada tu z chmur Podniebny zaprzęg Unosi nas na skrzydłach snów Złapał nas Strzałę amora potrafił precyzyjnie wbić Wcale nie ślepy los Wiedział jak i gdzie Znał wszystkie Czułe struny Kocham to Czuję znów mrowienie rąk Przyspieszony oddech Ten motyli szmer schowany gdzieś Kocham to Kiedy lekko robi się Wtedy nic już nie liczy się Nic nie zatrzyma lawiny Co spada tu z chmur Podniebny zaprzęg Unosi nas na skrzydłach snów Złapał nas Strzałę amora potrafił precyzyjnie wbić Wcale nie ślepy los Wiedział jak i gdzie Znał wszystkie Czułe struny Są tu gdzieś bezdomne słowa W niemej poczekalni już ustawiły się Są osierocone gesty Co zgubiły drogę i swój cel Są nieposkładane myśli Dryfujące tam gdzie pewność i tam gdzie sens Są uczucia w labiryntach snów Nadchodzą choć błądziły gdzieś Są przymknięte jeszcze oczy Wzrok płochliwy bardzo wolno wyostrza się Są westchnienia między nami Gdy pulsuje szybciej w żyłach krew Wierzę w to Że cokolwiek stanie się Tajemnicza jeszcze droga Kiedyś nada temu sens Wierzę w to Że najmniejszy nawet ślad Zawibruje miłością I nic nie zatrzyma lawiny Co spada tu z chmur Podniebny zaprzęg Unosi nas na skrzydłach snów Złapał nas Strzałę amora potrafił precyzyjnie wbić Wcale nie ślepy los Wiedział jak i gdzie Znał siłę czułych strun Poczuj je Usłysz ten znajomy dźwięk