Owacja, gwizd Nie znaczą nic Trucizna, lek Znieczuleniem stają się Nietykalny czas Coraz głośniej tyka Wielkie oczy mruży strach I nie chce spać Chowam się Nie mogę dać się dogonić Chowam się Blokuję wszystkie drogi Chowam się Za bezmyślenia zakrętem Chowam się Zacieram ślady wszelkie Horyzont pastelowy jest I zaproszeniem dla mnie staje się Choć na mieliźnie jeszcze będę stać Poczekać muszę na przychylny wiatr... ♪ Złudzenia znów Zamydlają duszę Hulaj dusza, piekła brak (Hulaj dusza, piekła brak) Z każdą chwilą przebiegłe myśli złe We mnie mają przynętę (Łatwy cel) Ucieknę, zanim znów namierzą mnie Chowam się Nie mogę dać się dogonić (nie, nie, nie mogę) Chowam się (chowam się) Blokuję wszystkie drogi (wszystkie drogi) Chowam się (chowam się) Za bezmyślenia zakrętem (za zakrętem) Chowam się (chowam się) Zacieram ślady wszelkie Horyzont pastelowy jest I zaproszeniem dla mnie staje się Choć na mieliźnie jeszcze będę stać Poczekać muszę na przychylny wiatr Chowam się Nie mogę dać się dogonić (nie, nie, nie mogę) Chowam się (chowam się) Blokuję wszystkie drogi (wszystkie drogi) Chowam się (chowam się) Za bezmyślenia zakrętem (za zakrętem) Chowam się (ja chowam się) Zacieram ślady wszelkie (Chowam się) (Chowam się) (Chowam się) (Chowam się)