Nowy dzień budzi się Deszcz o szyby chce się tulić Znów odczuwam dziwny lęk Huragan w głowie jakoś umilkł Każdy krok jak rana cięta Każde słowo ma tu ciężar Dawno nie widziałem szczęścia Znowu puka do mnie depresja Słyszysz, słyszysz krzyk Nie wiesz, ile jest takich Ludzi wokół, ludzi Którzy ledwo żyją Fejm, hajs i władza Ciągle rodzi zło Gdzie jesteśmy my A gdzie jesteś ty? Wiem, ciężko dziś jest śmiać się do siebie Ale niech przyjdzie deszcz i zmyje nasze łzy Zło jest dziś w nas, wyczuwa nasz lęk Ale niech przyjdzie deszcz i zmyje nasz grzech ♪ Wszystko to co mnie otacza Wzbudza we mnie jakiś lęk Nawet mogę dzisiaj błagać Krzyczę ale słychać szept Kiedy noc znowu zapada Czuję w środku jakiś dreszcz Na policzkach znowu łzy Pamiętaj za wdechem wdech Jestem świadomy dopóki żyje Muszę wstać, pokonać życie Mogę wyć, płakać i milczeć Wątpić i przyszłości nie widzieć Ale ona jest ważna, tam jest nadzieja Tam jest coś, tam jest nowy dzień Pewnie jeszcze będę cierpiał nie raz Ale wszystko to przecież wiem Wiem, ciężko dziś jest śmiać się do siebie Ale niech przyjdzie deszcz i zmyje nasze łzy Zło jest dziś w nas, wyczuwa nasz lęk Ale niech przyjdzie deszcz i zmyje nasz grzech Ciężko dziś jest śmiać się do siebie Ale niech przyjdzie deszcz i zmyje nasze łzy Zło jest dziś w nas, wyczuwa nasz lęk Ale niech przyjdzie deszcz i zmyje nasz grzech