Myśli gonią nas jak charty Bez sensu jest uciekać, stań do walki Choć przełamani wpół jesteśmy Choć nas dwoje to jak z kalki Niech uderzy w nas Betonowa mgła Przykryje mój wstyd Twój lęk I zmiażdży nas Jak szyby cios Będziemy my Nic nie zostanie ♪ Nie wiem, czemu wciąż Ci kłamię Że wszystko w porządku, w porządku Może liczę, że za jakiś czas Przeczytasz mój list, z początków ♪ Niech uderzy w nas Betonowa mgła Przykryje mój wstyd Twój lęk I zmiażdży nas Jak szyby cios Będziemy my Nic nie zostanie Zmiażdży nas Jak szyby cios Co miażdży na szosie muchę I będzie jedność ciał Z której nic Nam Nie pozostanie, nie pozostanie