Prawie bezsilny Nadal naiwny Znów budzę się Który to już dzień W zimowe noce Zamarzam srodze Znajomy stan co rok taki sam Co ciemność przyniesie Czy fale uniesień Czy spokojny sen wreszcie koniec łez Lecz gdy jest mi zimno Wciąż wtulam się w ciebie Niepewne miejsce moje jest I mimo ze wciąż błam się gdzieś Na zmianę upadam i podnoszę się Wśród twoich kłamstw już tracę sens Pozostań tu ze mną i obejmij mnie I obejmij mnie I obejmij mnie Pozostań tu ze mną I obejmij mnie Zostań ze mną Niech zimy nie będzie Niech słyszą to wszędzie Stopnieją nadzieje Bo tak łatwiej jest Głucho bez ciebie Chłodno nic nie wiem Prawdziwy lęk Znów dogania mnie Co ciemność przyniesie Czy fale uniesień czy spokojny sen wreszcie koniec łez Lecz gdy jest mi zimno wciąż wtulam się w ciebie Niepewne miejsce moje jest I mimo że wciąż błąkam się gdzieś Na zmianę upadam i podnoszę się Wśród twoich kłamstw już tracę sens Pozostań tu ze mną i obejmij mnie I obejmij mnie I obejmij mnie Pozostań tu ze mną I obejmij mnie Zostań ze mną Kończę się Zostań ze mną Będę biec prosto w ciemność Pożegnaj mnie Zostań ze mną W chwili tej Bądź na pewno