Wśród norm wciąż jestem zaprzeczeniem Nieładnym zakończeniem bez braw Wśród praw wciąż jestem przeoczeniem Nieważnym skojarzeniem bez nazw W tych odstępach cały pękam Nie rozpadam się W takt oddechów ledwo zerkam Boję się Chciej mnie mocniej, głośniej, wolniej Przyśpieszasz tętno, omijasz sedno Chciej mnie mocniej, głośniej, wolniej Przyśpieszasz tętno, omijasz sedno Zbyt wyraźny sygnał z ust Niweluje setki słów I wprowadza w nieznane Treści zakazane ♪ Wśród głosów wciąż bywam tylko szeptem Niezbyt wyraźnym echem bez szans W natłoku spraw nie bywam priorytetem A czwartorzędną myślą na raz ♪ W tych odstępach cały pękam Nie rozpadam się W takt oddechów ledwo zerkam Boję się Chciej mnie mocniej, głośniej, wolniej Przyśpieszasz tętno, omijasz sedno Chciej mnie mocniej, głośniej, wolniej Przyśpieszasz tętno, omijasz sedno Zbyt wyraźny sygnał z ust Niweluje setki słów I wprowadza w nieznane Treści zakazane ♪ Chciej mnie mocniej, głośniej, wolniej Przyśpieszasz tętno, omijasz sedno Chciej mnie mocniej, głośniej, wolniej Przyśpieszasz tętno, omijasz sedno Zbyt wyraźny sygnał z ust Niweluje setki słów I wprowadza w nieznane Treści zakazane